Administracja rządowa to nie tylko ministerstwa i urzędy centralne. Ważnym elementem struktury wykonawczej rządu są urzędy wojewódzkie kierowane przez wojewodów. Definicja zaczerpnięta z Wikipedii mówi tak:
„W obecnie obowiązującym stanie prawnym Rzeczypospolitej Polskiej wojewoda jest terenowym organem administracji rządowej w województwie i zwierzchnikiem zespolonej administracji rządowej na terenie województwa.
Obecnie pozycję organizacyjno-prawną wojewody reguluje ustawa z dnia 23 stycznia 2009 r. o wojewodzie i administracji rządowej w województwie (Dz. U. z 2009 r. Nr 31, poz. 206).”
Narzekania na sobiepaństwo w kreowaniu wizerunku wszystkich instytucji państwowych, traktowaniu ich jako byty nie powiązane, można doskonale prześledzić, jak w soczewce, na przykładzie 16 stron internetowych urzędów wojewódzkich. Mamy tu świetny przykład braku spójnego przedstawiania się wizualnego urzędów, kombinowania z symbolami na wyczucie a czasem całkowicie bez wyczucia i sensu.
Wydawać by się mogło, że skoro wojewodowie podlegają Premierowi, tworząc strukturę władzy terenowej równorzędną wobec siebie i o takich samych zadaniach, to możemy oczekiwać jednolitości wizualnej tej struktury. Opracowania stron urzędów wojewódzkich wedle jednego ustalonego szablonu i jednorodnego rozłożenia na nich symboliki państwowej, ale też wojewódzkiej. Nic bardziej mylnego. Każda z prezentowanych niżej stron to całkowicie samodzielnie wymyślona wizualność i funkcjonalność, całkowicie różne podejście do estetyki i całkowicie dowolne traktowanie symboli państwa. Abstrahując od tego jak powinien wyglądać jeden funkcjonalny szablon stron www urzędów wojewódzkich, bo to kwestia szerszych ustaleń jak i pracy fachowców od konstruowania stron www, skupię się na samych nagłówkach tychże stron, a konkretnie sytuowaniu herbu lub godła. Najpierw pokażę więc wady a na końcu rozwiązanie tego problemu niejednorodności.
Przyjrzyjmy się zatem tym nagłówkom stron internetowych urzędów wojewódzkich i zobaczmy co się na nich dzieje. A dzieje się sporo,od całkowitego minimalizmu po jarmark różności.
Dolnośląski Urząd Wojewódzki
Mamy tu godło w formie nieprawidłowej (rysunek), na dodatek w kolorze granatowym, taka wizja artysty. Ale też mamy patent na ozdóbkowe traktowanie godła, co widać po stronie prawej, w postaci nie wiadomo po co umieszczonego godła w formie znaku wodnego, częściowo na samej kolumnie a częściowo poza nią.
Kujawsko-Pomorski Urząd Wojewódzki
Niby wszystko jak należy, jest herb RP w pełnym kształcie. Niepokój budzi w tym wypadku logotyp akcentujący wytłuszczeniem „Urząd Wojewódzki w Bydgoszczy” dla którego brak uzasadnienia. Brak też, jak sądzę, uzasadnienia by w logotypie eksponować miasto mieszczenia się urzędu. Per analogiam nie spotykamy w nazwach urzędów np. ministerstw wskazania miejsca ich siedzib, zatem i tu można sobie darować.
Łódzki Urząd Wojewódzki
Także tu mamy pełny herb RP. Pomijam różnice kolorystyczne w stosunku do herbu RP umieszczonego na stronie Kujawsko-Pomorskiego UW. Jednak tak jak i w przywołanym Kujawsko-Pomorskim UW mamy w logotypie wskazanie siedziby. Tutaj o tyle wydaje się to już kuriozalne, że nazwa województwa została wzięta właśnie od miasta siedziby. Zastrzeżenia budzi upchanie na wąskiej przestrzeni tylu elementów dodatkowych zaczynając od pełnych danych teleadresowych, po co? skoro jest strona ku temu przeznaczona. Kolejnymi zapychaczami są ikonki (z nieszczęsnym Facebookiem) i linkowania. Brak oddechu.
Lubelski Urząd Wojewódzki
Minimalizm, jest herb RP niestety na granatowym tle, estetycznie strona wygląda po prostu paskudnie.
Lubuski Urząd Wojewódzki
Jest herb RP i nieco rozjechany logotyp. Niby dużo oddechu, jedna jest wrażenie nie do końca przemyślanego układu.
Małopolski Urząd Wojewódzki
Herb jest, ale w oderwaniu od logotypu, na dodatek wydaje się być w drugim rzędzie ważności, błąd. Estetyka nieco de mode.
Mazowiecki Urząd Wojewódzki
Dużo miejsca w sumie kiepsko spożytkowanego. Herb na fladze, czyli czerwone na czerwonym. A w tle oczywiście siedziba urzędu, zero odniesienia do Mazowsza.
Opolski Urząd Wojewódzki
W miarę poprawny herb i logotyp, z jednym zastrzeżeniem dotyczącym białej rami wokół herbu, wynikającej z chęci wyeksponowania herbu z, nie wiem czemu ulubionego przez administrację, szarogranatowego tła.
Podkarpacki Urząd Wojewódzki
Herb jest. W logotypie zbędne miasto siedziby też jest. Przy okazji zauważam iż niektóre urzędu preferują epatowanie odwiedzających swoimi siedzibami, na ogół w mrocznych kolorach z dużą dozą granatów. Na postrach?
Podlaski Urząd Wojewódzki
Jest dobrze wyeksponowany herb RP, choć w logotypie znów miasto dodane, to jednak zdjęcie przyjazne w kolorze. Warto zauważyć że po raz pierwszy pojawia się coś więcej, odnoszącego się do województwa, znak promocyjny. Choć nie grzeszy urodą jest pewną jaskółką powiązania „z terenem”.
Pomorski Urząd Wojewódzki
Najbardziej ascetyczny z prezentowanych nagłówków stron www Urzędów wojewódzkich. Jest herb i ciekawostka, choć w logotypie dodano miasto siedziby, to jednak tu, w odróżnieniu od wcześniejszych logotypów zrobiono to prawidłowo, zachowując gradację ważności nazwy urzędu i miejsca. Mimo że lubię minimalizm, to jednak ta asceza zachęcająca nie jest.
Śląski Urząd Wojewódzki
Dałem dwa zrzuty ekranowe tego nagłówka, bo to pewien ewenement z kilku powodów. Do tej pory prezentowane nagłówki miały symbole państwowe (herb, godło) prawidłowo po stronie lewej. Czyli zgodnie z heraldycznym patrzeniem (zza) jest to prawa, w najzaszczytniejszym miejscu. Tu mamy odjazd na prawą stronę z punktu widzenia internauty. Jest to miejsce trzeciej kategorii heraldycznie, ale i w postrzeganiu stron miejsce bardzo kiepskie, co łatwo sprawdzić w jakichkolwiek badaniach oglądania stron internetowych. Herb jest, spory, ale, ale, znów jakieś kombinacje z barwą tarczy, no i ta flaga w tle. Niestety trzeba stwierdzić że mamy tu ewidentnie deprecjację najważniejszego znaku państwa, co mu po prostu uchybia. Jakby tego było mało pchają się na tę flagę i herb jeszcze jakieś ikonki. Jest i logotyp a przy logotypie ciekawostka, stoi znak BIP. Co jest grane? Ale to nie największa zabawa w tym nagłówku. Kluczowym punktem programu jest potraktowanie reszty przestrzeni jako swoistą tablicę reklamową. Że jak? Ano tak, jak niżej widać.
Zrzut ekranu zrobiony 9.02.2013. Co tam, bal wojewody ważniejszy. Paranoja.
Świetokrzyski Urząd Wojewódzki
Jest herb, choć jego rysunek pozostawia do życzenia, szczególnie kształt tarczy. Nie jest to na pewno wzór do naśladowania, bo i logotyp z nazwą miasta, i układ. Ale też jest tu element pojawiający się po raz pierwszy i jedyny w tych prezentowanych nagłówkach, herb województwa. Jest więc pozytywna próba powiązania urzędu państwowego z miejscem, którym administruje. Choć i tu mamy spaskudzenie ikonkami języków umieszczonymi bezpośrednio nad herbem województwa.
Warmińsko-Mazurski Urząd Wojewódzki
Herb jest, na fladze, dziwna moda. Jest choć chyba w stosunku do wysokości nagłówka za mały, no i jest miejscowość, zbędna, w logotypie.
Wielkopolski Urząd Wojewódzki
Tym razem jest godło, nazwijmy to pełnokolorowena nieśmiertelnej fladze, miasto w logotypie i duużo granatu. Im więcej, tym chyba urzędnicy czują się bardziej unijnie.
Zachodniopomorski Urząd Wojewódzki
Tylko godło i to w wersji ideogramowej, miasto w logotypie i ta niezbyt fortunna składnica ikonkowo-linkowa, po prawej.
Jak z powyższego widać każdy orze jak może i pokazuje co mu w duszy gra. Zero elementów wspólnych. W zdecydowanej większości zero odniesień do samego województwa (tylko 2 na 16). Nadmierne eksponowanie samych siebie – budynki. Nie chodzi jednak o wybrzydzanie na kolorystykę, układ, estetykę czy przyjazność.
Najbardziej widocznym i rozchwianym elementem jest tutaj herb/godło państwa. Smutny to obraz. Inaczej sytuowane i różnie, lub wcale, powiązane z logotypem. Na każdym właściwie inne, mimo pozoru ich jednakowego wyglądu. Poniżej zestawiłem wszystkie występujące na nagłówkach herby i godła, co pozwoli łatwiej zrozumieć to rozchwianie samych znaków i ich prezentowania.
O ile można by mówić o unifikacji wielkości herbu RP w 5 przypadkach, to już te same przypadki tę unifikację gubią poprzez różnorakie rozmieszczenie herbu w stosunku do całego nagłówka jak i występującego logotypu nazwy urzędu.
Jak temu zaradzić?
Rozwiązanie w sumie wydaje się proste. Wystarczy po pierwsze ujednolicić wielkość herbu/godła, występujących logotypów oraz położenie tych dwu elementów w polu nagłówka. Nie zajmuję się tu resztą elementów w postaci ikon i linków, ale również one winny mieś jednorodny kształt i miejsce dla wszystkich nagłówków stron www urzędów wojewódzkich.
Napisałem że rozwiązanie jest proste i postaram się to szkicowo pokazać. Po pierwsze należy przyjąć iż urzędy wojewódzkie mają swoją specyfikę terytorialną. Zatem herb/godło powinno być powiązane z elementem charakterystycznym dla danego województwa. Takim elementem jednorodnym dla wszystkich województw jest herb województwa. Czy powiązanie godła/herbu państwowego z herbem województwa ma sens i czy nie wchodzimy w pole władz samorządowych? Linia rozgraniczająca jest rzeczywiście cienka, bo z jednej strony mamy aż dwa elementy heraldyczne w polu nagłówka, obok siebie, co nie wydaje się zbyt sensowne. Jest jednak rozwiązanie pozwalające a pomieszczenie obu elementów, ale i także stworzenie łącznego znaku charakterystycznego dla jedynie tych urzędów. Takie rozwiązanie jest znane z historii, co prawda nakładane na godło Orła Białego były herby rodowe, królów, ale sądzę że można to rozwiązanie zastosować per analogiam w tej sytuacji, bez uchybiania któremukolwiek ze znaków heraldycznych. Jak to może wyglądać pokazuje szkic poniżej.
© Andrzej-Ludwik Włoszczyński, 2013. All Rights Reserved.
Takie złożenie dwu znaków, w postaci nałożenia na pierś Orła Białego tarczy sercowej z herbem województwa, ma także walor odróżnienia władzy wojewódzkiej, państwowej, od samorządowej, nie powodując z nią konfliktu.
A teraz wróćmy do nagłówków stron internetowych urzędów. Dotychczasowe nagłówki mają zdecydowanie różne proporcje szerokości do wysokości od 10:1 po 3,5:1. Przyjmując optymalny wymiar dla nagłówka rozważyłem dwa warianty proporcji 4,25:1 oraz drugi węższy 6:1. Poniżej przykłady znaku i jego sytuowania na nagłówku strony internetowej dla obu wariantów proporcji. Szare pole pokazuje wolną do zagospodarowania przestrzeń dla pozostałych elementów nagłówka, jak ikony, linki, ewentualne fotografie. Od razu dokonam jednego zastrzeżenia, moim zdaniem, należy prezentować fotografie atrakcji regionu a nie siedziby urzędów. Uwaga dodatkowa – w pole zajmowane przez znak i logotyp nie powinien wchodzić żaden element dodatkowy, nawet inny kolor tła.
Proporcje 4,25:1
Proporcje 6:1
© Andrzej-Ludwik Włoszczyński, 2013. All Rights Reserved.
Niezależnie od wybranego wariantu, wąskiego lub szerokiego, a także przyjętej jednorodnej innej proporcji, należałoby zastosować go konsekwentnie na wszystkich stronach urzędów. Oczywiste jest także dla mnie iż ujednolicenie znaków i ich pozycjonowania jest tylko hasłem wywoławczym do wprowadzenia jednego wzorca stron internetowych urzędów. Takie posunięcie ujednolicające pozwoliłoby zdecydowanie poprawić i wizerunek urzędów wojewódzkich i intuicyjność poruszania się na stronach, zdecydowanie także akcentując spójność władzy państwowej w prezentowanym wizerunku.
Prezentowana wyżej koncepcja ujednolicenia jest autorską wizją rozwiązania i, jak to w szkicu, niedopracowaną w szczegółach. Można i należy rozważyć inny jednolicie stosowany krój pisma i proporcje obu elementów głównych. To są szczegóły do dopracowania, tak jak i cały szablon strony. Warto jednak zastanowić się nad taką, w sumie niezbyt kosztowną zmianą, tym bardziej że mogą w niej partycypować wszystkie urzędy dzieląc koszt wspólny na 16. Mam nadzieję że jednak da się przełamać podejście typu „moje mojsze” i robienie na zasadzie „Zosi samosi”, każdego z osobna, tego co winno być wspólne i jednolite.
PS. przy okazji tego tematu na blogu alw.pl poczytajcie o herbie i jego rysowaniu, na przykładzie herbu województwa łódzkiego.
Wniosek z tego przeglądu następujący: nikomu ten bałagan nie przeszkadza. W szczególności nie przeszkadza kancelarii premiera. Skoro tak, kwitnie radosna twórczość dewastująca ustalenia dotyczące godła państwowego, herbu, barw.
Akceptowana przez dyrektorów Urzędów Wojewódzkich, dziesiątki zatrudnionych tam prawników. Kancelaria Premiera, której przez całą kadencje bałagan nie przeszkadzał raczej do porządków się nie zabierze. Bo jak, raptem na oczy przejrzeli? Więc stan jaki opisujesz będzie trwał czas jakiś. Stan ujawniający min, że nasi decydenci nie znają podstawowych dokumentów ws godła, barw czy herbu. Pewnie z innymi dokumentami też nie jest u nich najlepiej. proponuję przegląd stron internetowych ministerstw. Tam dopiero radosna twórczość i spychanie godła na trzeci plan wyjdzie.
[…] wojewódzkich i kombinowania z ujednoliceniem ich oznakowania godłem, o czym można poczytać w tekście „Województwa” na Orlim Domu, poszukiwałem herbów tychże województw, w formacie wektorowym. W końcu wektorowa wersja […]
Zapoznałem się z błędami wytykanymi przez autora tekstu i muszę stwierdzić, że niektóre z nich wynikają z Jego niewiedzy odnośnie przepisów. Tak się składa, że jestem akurat twórcą szaty graficznej strony jednego z urzędów wojewódzkich, także znam troszkę temat niejako „od kuchni”.
Zarzut odnośnie używania w nagłówku nazwy województwa wraz ze wskazaniem miasta, gdzie te nazwy są identyczne, jest o tyle bezpodstawny i błędny, że sytuacja ta wynika z faktu iż dany urząd zarejestrowany jest pod taką właśnie nazwą. To tak jakby mieć za złe używanie na stronach pełnych nazw przez firmy, które podają pełną nazwę pod jaką jest zarejestrowana dana działalność.
Wytykanie braku jednolitego szablonu dla wszystkich stron urzędów wojewódzkich też przynajmniej w mojej opinii jest małym nieporozumieniem. Należy przede wszystkim zrozumieć, że istnieje rozbicie stron na nazwijmy to stronę „promocyjną” urzędu i stronę biuletynu informacji publicznej. O ile w przypadku tej drugiej (BIP) istnieją odgórne rozporządzenia co do funkcjonalności, zasad działania, struktury itd., które właśnie mają na celu niejako ujednolicenie treści i formy ich publikowania (fakt bez wytycznych odnośnie jednej koncepcji layoutu), to o tyle dlaczego w obrębie strony promocyjnej danego urzędu nie pozwolić na wykorzystanie dowolnej szaty graficznej, układu strony, użytych rozwiązań tak aby stanowiła ona indywidualny projekt, odróżniający się na tle innych …
Ostatni poruszany problem odnośnie samego projektu graficznego nagłówka stron urzędów wojewódzkich sądzę, że jest sprawą typowo subiektywną (poza kilkoma przypadkami, gdzie projekt strony wygląda jak faktycznie twór sprzed dekady), każdy odbiorca, użytkownik będzie miał tutaj swoje zdanie i nie powinno tego się traktować jako błąd.
Szanowny PS, zarzut niewiedzy to broń obosieczna. Przepisy znam, zapoznałem się przed napisaniem.
Co do nazwy na stronie internetowej z nazwą miasta – niestety mylisz się drogi PS w swoim twierdzeniu, czego dowodem setki/tysiące firm używających na stronach nazw skróconych o zbędne detale (typu miejsce siedziby a nawet forma działalności). Takie dane są podawane w zakładce kontakt, wraz z innymi wymaganymi danymi.
Co do wytykania jednolitości – to nie jest nieporozumienie, z mojej strony, za to pełne Twoje niezrozumienie, że organ państwa nie jest czymś całkowicie oddzielny, autonomicznym, samodzielnym a jest cżąstką jednej struktury rządowej. I nie ma tu żadnego znaczenia owo rozbicie stron na dwa rodzaje. Wizerunek rządu i jego struktur jest JEDEN, albo nie ma go, jak teraz, wcale.
Co do nagłówka – nie to nie jest subiektywne czepianie się tak czy inaczej zrobionych nagłówków, a zrobionych 1. każdy na swoje kopyto, choć powinny reprezentować jeden wizerunek – administracji rządowej, 2. w związku z pkt.1 to jest błąd, błąd traktowania własnego poletka jako odrębnego od reszty struktur rządu i na własne wyczucie. Bo nawet trudno mówić o budowaniu takimi stronami/nagłówkami pozytywnego obrazu choćby tego jednego urzędu, nie mówiąc o budowaniu, złym, wizerunku administracji rządowej. Nie chodzi więc o indywidualny odbiór Każdej ze stron (odbiorca komunikatu), a o jednolity wygląd każdej z tych stron z innymi podobnymi (nadawca komunikatu).
Pozdrawiam
alw
Nie wspomniałem w moim artykule wielu innych mankamentów stych stron jak dziwna na niektórych nawigacja, problemy z wyszukiwarkami wewnętrznymi, ukrywanie danych teleadresowych itp. itd.
Możemy się spierać w nieskończoność obstając za swoimi twierdzeniami …
W pełni się zgadzam, że jest dużo mankamentów na stronach urzędów wojewódzkich, o czym wspominasz w ostatnim akapicie. Jednak należy zwrócić uwagę, że panuje tendencja tworzenia nowych (a i zatem zgodnych z obecnymi standardami) stron internetowych UW. I tak jak sam pamiętam, jeszcze ponad rok temu ze wszystkich 16 stron UW w kraju wyróżniały się 2 (Mazowiecki Urząd Wojewódzki i Śląski Urząd Wojewódzki) reszta nie prezentowała się za dobrze. W ciągu tego roku swoje strony zmieniło 7 UW (Dolnośląski Urząd Wojewódzki, Kujawsko-Pomorski Urząd Wojewódzki, Lubuski Urząd Wojewódzki, Łódzki Urząd Wojewódzki, Podkarpacki Urząd Wojewódzki, Podlaski Urząd Wojewódzki i Pomorski Urząd Wojewódzki), czyli jakby nie patrzeć coś w temacie stron UW się dzieje i to chyba na plus …
Co do stosowania pełnej nazwy w nagłówkach stron dalej będę się upierał przy swoim. Porównywanie stron firmowych do stron urzędowych nie jest w mojej opinii zbyt trafne. Co by nie było to jest urząd, strona internetowa jest jedną z jego formalnych prezentacji i wszędzie powinno posługiwać pełną jego nazwą – z tym się nie da wygrać.
Co do pomysłu ujednolicenia stron internetowych – zgadzam się, że pomysł jest bardzo dobry (a i nie nowy) lecz co do stron biuletynów informacji publicznej. Tam przynajmniej w zamyśle powinny być zamieszczane treści dotyczące zadań, obowiązków, jak i informacje wspólne dla wszystkich urzędów. Ujednolicenie BIP-ów poszczególnych urzędów było na pewno dużym ułatwieniem dla samych odbiorców.
Natomiast ujednolicanie stron promocyjnych urzędów nie jest dobrym pomysłem – urzędy mają swoje inicjatywny, swoje osobne programy, urzędy także w niektórych obszarach konkurują ze sobą, itd. Co więcej urzędy wojewódzkie z racji swojej specyfiki dotyczą danego regionu (w sensie województwa), sądzę że np. mieszkaniec Warszawy nie zagląda zbyt często (a jestem pewny że w ogóle) na strony innych UW w kraju. Ujednolicenie stron promocyjnych przysłużyło by się chyba tylko mediom … Osoby, które mogą faktycznie przeglądać strony różnych UW (np. obcokrajowcy) w odniesieniu np. do spraw paszportowych, itp. mogą te informacje znaleźć na stronach biuletynu informacji publicznej, gdzie jest ustawowy obowiązek ich publikacji w określonej formie i tu ujednolicenie tych stron ma jak najbardziej racjonalne zastosowanie.
Pozdrawiam.
chyba nie musimy się spierać, bo jak widzę mówimy nieco o innych sprawach, obaj używając słowa ujednolicenie. Dla mnie, bo to na tej stronie najważniejsze, jest to kwestia jednolitego stosowania, jednego wzoru, godła dokładnie w tym samym pozycjonowaniu wraz z tytułem/nazwą strony. Dobrze by również było, w erze nastającej mobilności obywateli by strony urzędów, będących jednostkami tej samej struktury jedna wyglądały na to że rzeczywiście jedną strukturę reprezentują, a z drugiej strony poruszanie się po stronie także powinno być zestandaryzowane. Obie te rzeczy w żadnym stopniu nie przeszkadzają inicjatywom własnym/regionalnym. Na razie to co robią urzędy w sferze wizualnej zaprzecza jedności struktury, ba świadczy że to są odrębne zupełnie byty.
Co do nazwy urzędu, pełnej z nazwą miasta siedziby – są dwa wyjścia, pośredniego nie ma, albo wszyscy używają pełnej, albo skróconej. Ale też skoro się powołujesz że musi być taka a nie inna nazwa mam dla Ciebie propozycję – sprawdź na urzędach ja ta nazwa wygląda na zestandaryzowanych tablicach urzędowych, sam jestem ciekaw. Mam jeszcze jedno ale co do Twego tłumaczenia że musi bo…, powiedz mi na jakiej właściwie podstawie prawnej urzędy w ogóle mają, muszą mieć własną stronę promocyjną? Owszem zgadzam się że muszą w BIP i tam jest określony standard. A może wcale nie muszą? bo niby skąd te różnorakie domeny od gov.pl po nazwa.pl a nawet nazwapromocyjna.pl?
Twierdzisz że zmiany idą na plus i pewnie z Twego punktu widzenia one idą. Z mojego punktu widzenia nic się nie zmienia – nadal bałagan z godłem/herbem. Nadal brak pokazania jednolitej struktury władzy państwowej. A patrząc przyziemnie na jednych da się coś znaleźć na innych tego samego już się nie da, i najpierw trzeba się nagłówkować gdzie co jak zostało nazwane, gdzie to mogli upchać by w ogóle rozeznać się na stronie.
A co do kwestii częstotliwości zaglądania – wbrew pozorom podejrzewam że już sporo, a będzie więcej 🙂
Pozdrawiam