Biorąc się za drugi element kontrowersyjny, pierwszym była korona, czyli trójliść, zacznijmy jednak od… przepasek, na skrzydłach Orła Białego, jako że to element nieodłącznie związany z owym trójliściem.
Trójliść czy koniczyna
Zacznijmy od definicji:
Trefoil (from Latin trifolium, „three-leaved plant”, French trèfle, German Dreiblatt and Dreiblattbogen) is a graphic form composed of the outline of three overlapping rings used in architecture and Christian symbolism. The term is also applied to other symbols of three-fold shape.
Trójliść – motyw dekoracyjny częsty w sztuce gotyckiej, występujący w maswerkach (ob. Maswerk). Plecionkę o kształcie zbliżonym do t. ( t r i q u e t r a ) spotyka się w sztuce romańskiej; jest to zapewne mistyczny symbol Trójcy św.
Maswerk – dekoracyjny, geometryczny wzór architektoniczny odkuty z kamienia lub zrobiony z cegieł, używany do wypełnienia górnej części gotyckiego okna, przeźrocza, rozety, itp. Występuje także jako dekoracja ścian, murów, wimperg, blend. Taki element jest nazywany ślepym maswerkiem.
Pierwszy maswerk pojawił się w kaplicach katedry Notre Dame w Reims, maswerk geometryczny (ok. 1230). Z czasem stawały się coraz bardziej ażurowe, a elementy geometryczne w nich zastosowane coraz bardziej skomplikowane. Początkowo była to kombinacja kół, sześcioliści, łuków ostrych. W gotyku dojrzałym i późnym zaczęto stosować motyw rybiego pęcherza oraz cztero- i trójliścia.
Mamy więc jasność co do kształtu o tyle że tak koniczynę – okrągłe płatki, jak i trójliść – podłużne liście, można wykreślić w ten sam sposób, co pokazuje na rysunku wykreślania maswerku Michaela Hotzapfel. Z racji tej różnej formy elementu dla piastowskich orłów będę używał określenia „koniczyna” zaś dla orła drugiej i trzeciej RP „trójliść”.
Przepaski na skrzydłach.
Przepaski, bo choć określa się to w liczbie pojedynczej , to jednak są one dwie, po jednej na każdym skrzydle. Trudno bowiem przyjąć że przepaska jest przepleciona za tułowiem Orła, jest to nielogiczne.
Pierwsze, uznawane przez historyków, przedstawienie Orła Białego koronowanego pojawia się na pieczęci Przemysła II z roku 1290.
orzeł na pieczęci Przemysła II z 1290 r. - fragment
Orzeł o kształtach śląskich, koronowany, ma na szyi półksiężyc co badacze odczytują jako manifestację polityczną praw do Śląska. Pomieszczenie tego półksiężyca jest nieco inne niż u śląskiego orła gdzie położony jest na piersi.
Na kolejnej pieczęci Przemysła II, majestatycznej,
Orzeł z pieczęci majestatycznej Przemysła II, 1295 r. - fragment
orzeł ma już na skrzydłach dwie przepaski rozszerzające się ku zewnątrz , i tylko przepaski, element niepodobny w kształcie do wcześniejszego półksiężyca, ale i nie są one podobne w kształcie do przepasek innych orlich godeł. Możemy zatem mówić raczej o elemencie ozdobnym. Inna sprawa że z przyjemnością zerknąłbym na oryginał, bo choć dysponuję kilkoma fotkami to jakoś tych przepasek nijak dopatrzeć nie mogę, raczej fryz z piór widzę niż złotą przepaskę. Ciekawe też że barwę przypisano na zasadzie – bo u Probusa na polichromii ponoć barwy biała, czerwona i złoto są, też chyba się wybiorę sprawdzić. Alfred Znamierowski w swojej książce „Stworzony do chwały” co do owej przepaski/przepasek podaje prostsze, ale też i zupełnie niewiarygodne wytłumaczenie pojawienia się owego elementu:
„W XIII i XIV w. przepaska i pierścień [chodzi o pierścień złoty na ogonie – dop. mój] wykonywane najczęściej ze złotej blachy, służyły do umocowania orła na tarczy.”
Nie mam niestety dostępu do aż takiego zasobu przedstawień naszego godła, by twierdzić że to nieprawda. Być może istnieje jakiś zabytek takie mocowanie posiadający, ale raczej uznałbym to za efekt – jest przepaska , można ją użyć jako mocowanie, a nie zamysł – przepaska jest do mocowania.
Koniczyna w herbie
Koniczyna pojawia się, jako zakończenie przepasek, już w kolejnych prezentacjach herbu Polski, zgodnie zresztą z duchem średniowiecznej stylizacji i zdobień (maswerk) a także ich symbolicznej wymowy, jednocześnie jednak następuje zmiana wyglądu przepasek i przybierają one formę półkolistą, a nawet łamaną pod kątem, oddalając się od brzegu skrzydła.
z pieczęci Władysława Łokietka
nagrobek Władysława Jagiełły na Wawelu, 1434r
z herbarza Stemmata Polonica,1540r
Takie połączenie, przepaski + koniczyny na ich końcach, mamy aż do momentu rezygnacji z obu elementów w wieku XV. Co ciekawe i warte odnotowania tak zmiany wyglądu przepasek jak i ich zanikanie następuje w miarę „podnoszenia się skrzydeł” orła – początkowo pionowo w dół ustawione lotki, spięte opaskami, zaczynają się podnosić i zmierzać ku ułożeniu promienistemu.
orzeł na pieczęci Kazimierza Wielkiego 1335 r - fragment
Na pieczęci występuje co prawda ułożenie piór w formę opaski a także trójliść, ale obie te formy są rozdzielnie traktowane, spełniając rolę całkowicie ozdobną. Napisałem trójliść, bo nie jest to już forma koniczyny. O różnicy trójliść czy koniczyna piszę nieco dalej.
Mam jednak wrażenie, że owe przepaski, w sensie symbolicznym, miały jakieś znaczenie. Zauważmy bowiem że w okresie początków heraldyki kształt orłów jest oparty na jednym wzorcu i różni je właściwie tylko barwa. Mamy jednak dwa wyjątki: 1. Orzeł śląskich piastów z półksiężycem, 2. orzeł cesarski, który nie ma ani przepasek, ani półksiężyca. Patrząc na pojawianie się tych godeł łatwo zauważyć też niewątpliwą korelację odcesarską. Być może więc pierwszy znany nam orzeł Przemysła II z pieczęci majestatycznej miał. jeśli miał, ową przepaskę ze względu na swego rodzaju manifestację polityczną, w celu uspokojenia cesarstwa, jednocześnie jej odwrotna w kształcie forma pozwalała na traktowanie tego elementu w kategoriach ozdoby. Ową ozdobność traktowania elementu pokazują orły kolejnych polskich władców, gdzie przepaski zmieniają swój kształt, a także zyskują koniczyny na swych końcach. Jakby dla podkreślenia roli ozdobnej.
Pojawia się i jednocześnie następuje zmiana wyglądu przepaski. Takie połączenie, przepaski + koniczyny na ich końcach, mamy aż do momentu rezygnacji z obu elementów. Co ciekawe i warte odnotowania następuje to w miarę „podnoszenia się skrzydeł” orła – początkowo pionowo w dół ustawione lotki zaczynają się podnosić i zmierzać ku ułożeniu promienistemu.
Trójliść w herbie współczesnym
Poza kształtem korony, drugim elementem kontrowersyjnym w aktualnym herbie RP jest trójliść na końcach przepaski umieszczonej na skrzydłach. Z. Kamiński projektując orła II RP i jednocześnie nawiązując do historycznych przedstawień miał dziwny problem z zakończeniem owych przepasek.
Orzeł wzór 1927 r. - fragment
Orzeł na pieczęci RP wzór 1927 r. - fragment
Z kilku wersji jakie się zachowały wynika że uparcie optował za rozetą, zbliżoną do gwiazdek oficerskich, choć taka forma pięcioramienna nie występuje na żadnym ze znanych wizerunków polskiego orła. Trudno uwierzyć by architekt nie znał maswerków i nie przeprowadził studiów historycznych orła. Zatem należy przyjąć iż legenda mówiąca o „ukłonie” w tym punkcie wobec Marszałka, czy to własnym pomysłem czy zasugerowanym, jest prawdziwa.
Czasy PRL początkowo nie wpłynęły na kształt przepaski,
Orzeł wzór 1955 r. - fragment
pomijając głębokim milczeniem zamianę rozety na pięcioramienne gwiazdki dokonaną przez Sz. Kobylińskiego w roku 80.
Obecnie istniejący element zakończenia przepasek, w postaci trójliścia z dwoma dodatkowymi atroficznymi listkami, jest jeszcze dziwaczniejszy.
Orzeł wzór 1990 r. - fragment
O ile u Z. Kamińskiego było to logiczne w miarę nawiązanie do dystynkcji oficerskich, o tyle teraz jest ni pies ni wydra. Ani to trójliść, ani to rozeta, ani gwiazdka.
Konkluzja
Z powyższego wyłaniają się dwa przeciwstawne wnioski:
A. utrzymując, jako nawiązanie do pierwszych orłów, formę przepasek na skrzydłach należy przywrócić i koniczyny, na ich końcach.
B. przyjmując zanikanie elementu przepaski wraz z rozpościeraniem skrzydeł do formy promienistej, której ostateczny kształt mamy w orle Z. Kamińskiego, należałoby konsekwentnie te opaski, czy z trójliściem, czy z koniczyną, pominąć całkowicie, tak jak w orłach z końcowego okresu I Rzeczypospolitej.
Moim zdaniem rozwiązanie A, z przywróceniem historycznych koniczyn, jest najlepszym wyborem. Ma to swoje uzasadnienie właśnie historyczne, ale i jest to element czytelniejszy niż ten dziwny pięciolistny twór obecny. Sądzę jednak że wersja B, z pominięciem przepasek i wieńczących je trójliści/koniczyn, ma także rację bytu – dla bardzo małych rozmiarów ekspozycji, co warto rozważyć.
Pozwolę sobie zauważyć, że zdanie: „Takie połączenie, przepaski + koniczyny na ich końcach, mamy aż do momentu rezygnacji z obu elementów w wieku XV.” sugeruje, że w wieku XV z r e z y g n o w a n o z przepaski i trójliścia, tymczasem w ciągu wieku XV zrezygnowano z pierścienia na ogonie, zaś z przepaski i trójliścia w XV wieku z a c z ę t o r e z y g n o w a ć i elementy te obecne są (bywają) aż do XVII wieku.
Skłaniałbym się ku pozostawieniu opasek z trójliściem, lecz nie jestem zwolennikiem „poprawiania” orła wg projektu Zygmunta Kamińskiego, który należałoby pozostawić w pierwotnej formie, jako dzieło skończone, tylko ewentualnie opracowania nowego projektu.
Małe wyjaśnienie w kwestii XV w. – odnoszę się tu do z grubsza ciągłego wykorzystywania elementu przepasek z koniczynami. Nie jestem historykiem i nie należy traktować tej cezury ściśle. Wiem oczywiście o pojawianiu się tego elementu od czasu do czasu, ale już nie w formie ciągłej na kolejnych orłach. Tak więc zgadzam się że bywają do XVII w.
Problem z „poprawianiem” Kamińskiego mamy już nieco z głowy – Heidrich poprawił, no i nie najlepiej to wyszło niestety. Tak więc jeśli idzie o samo godło należałoby przywrócić wersję pierwotną z małą poprawką dodania prześwitu w koronie. Co do nowego projektu, całkowicie nowego, to być może w przyszłości. Na razie interesuje mnie projekt oparty na orle Kamińskiego, ale pozbawiony jego niedogodności dla prezentacji płaskich w druku, zatem wersja uproszczona, nieco zmodyfikowana pod kątem wykorzystania.
Czy ktoś z Państwa mógłby wyjaśnić „jaka jest różnica” (wiem, że to niefortunne określenie) pomiędzy pierścieniem złotym a srebrnym na orlim ogonie?